Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rathes Shilene
Pani Cienia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ...z dawnego uśmiechu
|
Wysłany: Pią 20:57, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
1. Po wcześniejszym uzgodnieniu faktów dotarły do mnie informacje o wyruszeniu z punktu A Hag i Romenny.
2. Nic sobie z tego nie robiąc kontynuowałam słuchanie piosenek.
3. Niespodziewanie [choć nie do końca] w moim pokoju pojawiła się Beatka.
4. Doszłam do wniosku, że to jednak nie przewidzenia, a fakt, że pojawiła się bezszelestnie nie oznacza, że się teleportowała. Głuchnę wszak xP
5. Wraz z panną w czerwieni, monologującą zawzięcie na tematy wiadome, dotarłam do punktu spotkania – przystanku przy mojej „ukochanej szkole”.
6. Ruszyłyśmy w drogę, nadkładając jej jednak nieco, by mój przedefilować pod oknami bloku pewnego.
7. Okazało się to świetnym pomysłem, z powodów wiadomych.
8. Spokojnie już wyznaczyłyśmy kierunek naszego marszu – przed siebie, w pola, lasy, bagna i licho wie, co jeszcze.
9. Doszłyśmy do... górki. Mi i Hag spodobała się bardzo, reszta ekipy odczucia miała odmienne. Ale, cóż mogły poradzić na pomysł dwóch zdecydowanych na tą drogę istot?
10. Szłyśmy w górę, po pewnym czasie napotykając dziwny, podarty materac.
11. Rozochocone możliwością znajdowania się w nim ciała, Wredna Adminka wraz z Hag sprawdziły te przypuszczenia. Niestety, był to ZWYKŁY materac, a nie chytra skrytka psychopatycznego mordercy.
12. Niestrudzone pięłyśmy się w górę.
13. Narzekania Romenny i Lady tworzyły swego rodzaju symfonię, pieszczącą nasze uszy xP
14. Droga skończyła się, jednakże nad nią zaczynała się druga – zarośnięta, błotnista i urocza w pełnym znaczeniu tego słowa. Oczywiście nie zostawiłyśmy jej w spokoju.
A resztę dopiszę za kilkanaście minut, dobrze?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rathes Shilene dnia Sob 19:40, 20 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rathes Shilene
Pani Cienia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ...z dawnego uśmiechu
|
Wysłany: Pią 21:13, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
15. Pokonując kolejne metry dotarłyśmy na polanę, nadającą się świetnie na ogniskowe miejsce. W oddali znów dostrzegłyśmy materac, który ponownie nie okazał się mogiłą. Zawiedzione tym faktem szukałyśmy kolejnej ścieżki.
16. Doszłam do wniosku, że ja powinnam prowadzić i jako pierwsza weszłam na ścieżkę, przy okazji zaczepiając o krzew róży. Drużyna cała podążyła za mną.
17. W pewnym momencie wysunęłam propozycję opuszczenia dróżki. Hag przywitała mój pomysł z entuzjazmem. Tylko ona
18. Stok był stromy, ale nie zostawiłyśmy na nim nic poza śladami. Wszystkie kończyny w stanie nienaruszonym dotarły do terenu może nie płaskiego, ale też z pewnością nie stromego.
18. Zaczynały się chaszcze. Przed nami nie było żadnej drogi, ja jednak uznałam, że gdzieś tam powinna ona być. Jako pierwsza wkroczyłam w bardzo suchą „łąkę” porosłą kaczeńcami, między innymi.
19. Zaprzyjaźnione z pokrzywami zbliżałyśmy się do domniemanej ścieżki. Jednak dziewczęta moja w porę zorientowały się, że mocno przesadziłam w stwierdzeniu, że ja tam widzę.
20. Nie ulęgając ich namowom wlazłam w najgorsze i najbardziej mokre zarośla.
21. Oddaliłam się znacznie od pozostałych, a ich krzyki i nawoływania wskazywały mi kierunek, w którym powinnam w razie czego uciekać.
22. Znalazłam szlak i zadzwoniłam do Hag, której udało się nakłonić Romennę i Beatkę do dołączenia do mnie.
23. Po chwili spotkałyśmy się i podążyłyśmy znalezionym traktem (wygniecionymi trawami na podmokłym terenie )
Jeszcze moment i część trzecia będzie xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rathes Shilene
Pani Cienia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ...z dawnego uśmiechu
|
Wysłany: Pią 21:27, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
24. Dotarłyśmy do miejsca pięknego... w sam raz na świątynię i odprawianie różnych hmm obrzędów
25. Przed nami znajdowała się grobla. Obok niej – bajoro pełne zanieczyszczonej wody.
26. Jako ta, która zwabiła resztę w to miejsce, pierwsza przelazłam przez ten wątpliwej jakości „most”. Prosto w chodnik, po którym wesoło spływały ścieki.
27. Po pokonaniu chodniko-zjeżdżalni wodnej zobaczyłyśmy domy! A dalej – zwykłą, asfaltową drogę. Dopadłyśmy do niej szybko.
28. Chlupocząc wodą z butów dotarłyśmy do cywilizacji.
29. Dziwnym trafem wyszłyśmy uliczkę dalej, niż weszłyśmy. Okazało się, że jednak mam świetną orientację w terenie [taaak ]
30. Przyuważywszy osobników na ławce, których widziałyśmy poprzednim razem, przybrałyśmy na twarz szerokie uśmiechy i szczerząc się jak słodkie idiotki przepradowałyśmy im przed nosami. Ich zdziwione i oszołomione spojrzenia wystarczyły za nagrodę.
31. Kierując się w stronę przystanku odkryłyśmy, że mamy ogon. Paskudny facet w stroju robotnika zerkał na nas co chwila i uparcie podążał za nami.
32. Zanim zdążyłyśmy pozbyć się go w sposób z pewnością delikatny i subtelny, ten znikł w blizej nieokreślonych okolicznościach.
33. Dotarłyśmy do przystanku. Hag i Romenna, doprowadzając się do stanu używalności, próbowały wymyślić wersję dla rodziców. Skutki nam, być może, przedstawią
34. Odjechały. W oknie jakiś paskudny typ gapił się na mnie i szczerzył. Morderca? ?
I tu kończy się oficjalne spotkanie. Ja popełzłam jeszcze z Beatką do bloku pewnego, a potem dyskutowałam, do godziny 20:30. Do domu dotarłam z hmm małym opóźnieniem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Romenna Natiale
Pani Zagrody
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Trochę tu, trochę tam...
|
Wysłany: Pią 21:37, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Moja mama nie pytała o szczegóły. Zdziwiła się tylko trochę, że poniosło mnie na JPII na nogach... Albo poza tym brak większych problemów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 32/777 Skąd: z lasu.
|
Wysłany: Pią 21:38, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Cóż... Bywa
Ale trzeba przyznać, że spacer świetny był. I świątynia. I trupy, których nie było. I towarzystwo oczywiście
Moi rodzice nic nie mówili. Weszłam najspokojniej w świecie do mieszkania, pogadałam z mamą, przebrałam mokre spodnie i jeszcze bardziej przemoczone trampki, które umieściłam na środku łazienki... I nikt nic dziwnego nie zauważył
No bo co? ;>
Rath, świetny opis.
Musimy się kiedyś jeszcze tam wybrać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rathes Shilene
Pani Cienia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ...z dawnego uśmiechu
|
Wysłany: Pią 21:41, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że musimy. Tyle, że może weźmiemy tym razem mapę i zaznaczymy co ciekawsze miejsca? Co wy na to?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Romenna Natiale
Pani Zagrody
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Trochę tu, trochę tam...
|
Wysłany: Pią 21:42, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ja się zgadzam pod jednym warunkiem: nie zaraz po deszczu! Proszę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 32/777 Skąd: z lasu.
|
Wysłany: Pią 21:57, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Mi to tam lotto
Ja mogę łazić praktycznie wszędzie i niezależnie od pogody, o ile nie mam innych planów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/777 Skąd: Lasy Bieszczad
|
Wysłany: Pią 21:58, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ale jak sie pakujecie w wode to mnie uprzedźcie bo wezme sobie glanusie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rathes Shilene
Pani Cienia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ...z dawnego uśmiechu
|
Wysłany: Pią 22:00, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Weź je na wszelki wypadek. To co - idziemy jutro na tą samą trasę, tyle, że tym razem zapuszczajac się dalej? :>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Romenna Natiale
Pani Zagrody
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Trochę tu, trochę tam...
|
Wysłany: Pią 22:03, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
A może jutro rewanż? Pójdziemy w "nasze" strony? Tu też jest fajnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rathes Shilene
Pani Cienia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ...z dawnego uśmiechu
|
Wysłany: Pią 22:04, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ale u mnie stromiej i bardziej mokro
Ja tam wciaz chodzę, ale... poświęcę siew razie czego znowu. A co!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/777 Skąd: Lasy Bieszczad
|
Wysłany: Pią 22:07, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ja chce do nas!!!! u nas też moge ci znaleźć mokre stromizny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rathes Shilene
Pani Cienia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ...z dawnego uśmiechu
|
Wysłany: Pią 22:10, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
A obiecujesz, że mi znajdziesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/777 Skąd: Lasy Bieszczad
|
Wysłany: Pią 22:13, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Hagride ostatnio bagna wciągały tak że nie ma problemu znajde a co nie... to jak? jutro u nas... która godzina
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|