Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
principessa.
Gość
|
Wysłany: Pią 14:31, 18 Sie 2006 Temat postu: wyróżnianie się z tłumu |
|
|
tak jak w tytule: czy lubicie się wyróżniać swymi poglądami lub też stylem, ubiorem, sposobem bycia?
[link widoczny dla zalogowanych] - polecam, byłoby bardzo ciekawie gdyby ulice Sanoka właśnie tak wyglądały. warto obejrzeć wszystko. do mnie to przemawia.
[link widoczny dla zalogowanych] - po japońsku
[link widoczny dla zalogowanych] - po polsku, a dokładniej po warszawsku.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Laurelindorenan
|
Wysłany: Pią 15:44, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Hmm... nie wiem dokładnie, co masz na myśli przez "lubienie".
Istnieją pozerzy, którzy starają się być oryginalni na siłę, wyróżniać się... i tylko się przez to ośmieszają. Takie typowe "wannabies" ... Dlaczego to robią? Lubią wywoływać zgorszenie czy zaskoczenie ludzi, chcą zwracać na siebie uwagę?
Wiele ludzi nazywa mnie dziwaczką, ponieważ mam trochę odmienny styl ubierania się... nie rozumiem tej nietolerancji. Wątpię, żeby mój strój był przesadnie ekscentryczny, wystarczy porównać z niektórymi, jakie widać na stronach, które podała Principessa...
Lubię wyrażać siebie i swój styl przez wygląd, nie krępowana przez jakieś głupie trendy czy opinie innych. Naprawdę mało mnie obchodzi, co powiedzą inni...
Nie chciałabym "zginąć w tłumie", być jednym z miliona szarych klonów łażących w markowych jeansach i bluzach.... pfff to nudziarstwo.
Życie jest kolorowe, a przecież wygląd się nie liczy! Więc po co niby starać się gonić za jakimiś trendami czy upodobnić się do innych?
Niestety, mieszkamy w uroczym, aczkolwiek małym mieście. Ludzie nie są przywyczajeni do większych szaleństw i często "odmienność" styka się z nietolerancją czy zdziwieniem.. co innego Warszawa. Choć tam też jeszcze nie ma niewiadomo czego. Większość osób z pokazanych zdjęć to po prostu paniusie w legginsach i spódniczkach, wzroujących się na jakichś gwiazdach czy modzie.
Helsinki- podobają mi się stroje! Tyle ciekawych osób, tyle świetnych styli!
Japonia... po prostu brak mi słów. Niesamowite. Jak w bajce.
Tam nie ma czegoś takiego jak oryginalność... wszędzie każdy jest tak inny, niezwykły, że wszystko gdzieś ginie w tej masie...
ach, chciałabym móc tak po prostu ubrać się w sukienkę wróżki i chodzić tak na codzień
Dużo osób mówi mi, że mam swój oryginalny styl i wiele osób mi tego zazdrości. Zazdrości? Ale czego?
Sami nigdy nie ubrali by czegoś takiego, bo "nie chcą się błaźnić".
Właśnie. Strach przez reakcją ludzką. To często wstrzymuje.
A więc nie rozumiem... każdy może chodzić, w czym chce. To wolny kraj.
Społeczeństwo ma chyba jeszcze jakieś średniowieczne poglądy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 32/777 Skąd: z lasu.
|
Wysłany: Pią 16:20, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
A mi to wali, co o mnie myślą. Ubieram się, jak mi się chce, jak wyjdzie i w to co mam czy znajdę xP Nie lubię być taka jak inni, po prostu źle się czuję w banalnych rzeczach - szara w szarym tłumie, dlatego staram się wynajdować jakies ciekawe dodatki, nienormalne połączenia i takie tam... Nie jestem jakaś oryginalna, nad czym ubolewam - nie mam zbytnio możliwości.
I nie noszę markowych ciuchów - toż to komercja, a poza tym kasy mi szkoda. A lumpeksy są niezłe , jeśli ma się szczęście, można znaleźć cos naprawdę oryginlanego - w końcu to moja i Luny świątynia xP
Nie lubię ludzi, którzy boją się odmienności. Chociaż ja sama jeszcze pare lat temu miałam obawy przed wyróżnianiem się. Ale co tam, przemogłam się i ubrałam na czarno-różowo, coś jakby w stylu j-rockowym I żyję i jest mi z tym dobrze A bojący się zbłaźnienia niech się nabijają i duszą zazdrosć w środku
Z kolei wyróznianie na siłę? - trudno jest to odróżnić na pierwszy rzut oka, ale to się czuje i widzi w zachowaniu. Znam nawet taką jedną osobę - nieraz ubiera się świetnie, ale... ;]
Hmm, ulice Sanoka? - to można zmienić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Laurelindorenan
|
Wysłany: Pią 16:27, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Hagrida Złotobrewa napisał: | A lumpeksy są niezłe , jeśli ma się szczęście, można znaleźć cos naprawdę oryginlanego - w końcu to moja i Luny świątynia xP |
W lumpexach można nieraz znaleźć NOWE ciuchy, na przykład angielskie, jeszcze z metkami, lub oryginalne dodatki po niskich cenach.
Do innych, używanych ubrań stamtąd nie mam zaufania... trochę się brzydzę noszenia czegoś po kimś nieznanym ale często łazimy tam po jakieś ciuchy, które tniemy i przerabiamy... szyjemy z nich suknie fantasy (ta, którą miałam na ognisku została uszyta z srebrnej sukienki i tuniki dla starej baby, za które dałam 4 zł mojego projektu) lub dodatki np. poszewki na poduszki czy torebki. W hippisowskim stylu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
principessa.
Gość
|
Wysłany: Pią 17:26, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Lunarie Srebrzystooka napisał: | Hmm... nie wiem dokładnie, co masz na myśli przez "lubienie". |
czy może to sprawiać przyjemność? czy czujecie się pewniejsi, bardziej pomysłowi, a momentami nawet "lepsi"?
urocze
a mogę wiedzieć o jakim lumpeksie mówicie?
raz w życiu byłam i to całkiem niedawno.
zniechęcił mnie niemiły zapach.
mowa o tym "najnowszym", chyba największym obok "Saloniku mody".
Przeglądając ubrania, natknęłam się na Warehouse, Esprit, H&M itp.
To co mnie zdziwiło to cena takich ciuszków. Fakt, niektóre były firmowe, ale wydaje mi się, że samo "wiszenie" w szmateksie powinno spowodować obniżenie ceny. Tam jednak bluzeczka, bodajże z h&m ,kosztowała 25 zł...
Co do firmowych sklepów - zależy jakich firmowych.
Jeśli mówimy o Reeboku, Nike, Adidasie itp. to toleruję tylko buty(które są naprawdę dobrej jakości i mogą służyć przez lata) oraz plecaki (które wcale nie są drogie). Ewentualnie strój do wychowania fizycznego.
Osobiście lubię Trolla, H&M, Terranovę i Orsay. Ubrania różnorodne, wszelkie fasony, kolory. Ceny jak i ciuchy - różne.
Lubię pobuszować w sklepach "firmowych" w czasie wielkich wyprzedaży.
Przykład? Kupiłam w H&M (wybaczcie, że tak burżujsko dodam, ale chcę pokazać różnicę) w Paryżu torebkę za 20 zł. Cekiny, koraliczki i inne głupotki. Czy u nas, w Sanoku, kupi się torebkę za 20 zł w "normalnym" sklepie?
Raczej nie.
Ja niestety należę do grona tych zakompleksionych.
Prześladują mnie poniżające spojrzenia rówieśniczek.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Laurelindorenan
|
Wysłany: Pią 17:48, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
to prawda, że w sanockich second-handach nie jest zbyt przyjemnie ciuchy brzydko pachną i zdają się brudne. W innych miastach te sklepy wizualnie przypominają normalne... dlatego niezbyt mam chęć kupować jakieś używane ciuszki a nie mówimy o żadnym konkretnym lumpeksie, łazimy po różnych... pamiętaj, Principesso... wszystko co wisi w szmatexie to rarytas uznany przez sprzedawcę i jest po normalnej cenie
Nike, Reebok, Adidas... ciuchy sportowe, proste i zbyt przeciętniackie jak dla mnie. No i w dodatku drogie. Co do butów, to jakościowo może i są niezłe, ale w większej części SKÓRZANE *wzdrygnęła się* brr... zwierzęta to moi przyjaciele. A ja nie noszę przyjaciół.
Poza tym adidaski to ZŁOO!! Trampki rządzą, ot co!
W H&Mie byłam bodajże raz czy dwa razy w życiu, i to nie w Polsce, ale w Anglii... z tego co pamiętam, to kupiłam tam sobie ładną opaskę do włosów w kolorowe kropki co do ciuchów, to można tam natrafić na coś ciekawego... ale generalnie w większych miastach wszyscy się tam ubierają, podobnie jak w Orsay czy Trollu (choć tam ciuszki też bywają fajne) lub tak jak u nas ludzie noszą ciuchy z house'a, reportera, ravela.
A co do wspomnianego "lubienia":
principessa. napisał: |
czy może to sprawiać przyjemność? czy czujecie się pewniejsi, bardziej pomysłowi, a momentami nawet "lepsi"? |
ubieranie się inaczej sprawia mi poniekąd przyjemność. Nie z wyższości nad innymi, po prostu z czystego faktu, że jestem sobą i jest mi z tym wygodnie. Zostawię po sobie jakieś wspomnienie, nie będę milionową słit lasencją w białej mini i różowej kurteczce...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rathes Shilene
Pani Cienia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ...z dawnego uśmiechu
|
Wysłany: Pią 18:39, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
A ja powiem tak: wyróżnianie się, to jedno, chęć wyrażenia siebie przez ubiór to drugie, ale jest też trzecia sprawa, gdy przez tę "odminność" chce się po prostu uciec, dać znać wszystkim "normalnym" by się nie zbliżali. W naszym gronie to chyba tylko ja zaliczam się do tej trzeciej grupy... Ta ciągła czerń i długie spódnice. Zachowanie dystansu, jak to moja matka stwiedziła.
Kiedyś bym się bała. Typowa scenka, chociażby z dzisiaj: żar leje się z nieba, wszyscy latają w jasnych, krótkich ciuszkach. Przeważnie cukierkowo różowych. A ja: klasycznie. Jakbym przybywała z innej częsci kuli ziemskiej, i do tego była w żałobie. W pewnym sensie bawią mnie te wszystkie zdziwione spojrzenia, zatrzymywanie się [zwłaszcza, gdy moje czarne pazury i rzemyki rozproszą pomysł z żałobą] i wlepianie wzroku. Ha, ale to jednak jest tylko chęć dania bezgłośnego komunikatu - nie zbliżać się. Z daleka ode mnie.
A za dziwaczkę uważana byłam zawsze. Nawet, gdy nie ubierałam się w nieskazitelną część, uważano mnie za wariatkę. Cóż, zawsze inna. Jedni robią to - ja po swojemu. Inni skręcają w tę stronę - ja w drugą. I te ciągłe ucieczki od świata, zamyślenie i potrzeba chwili samotności [przykład: wyjście na Orli]
Ha, ciekawe, że właśnie Ci, którzy sami chcieli by się czymś wyróżnić, najbardziej krytykują, czy to strój, czy zachowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lady in Red
Tancerka
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ... z najpiękniejszych wspomnień
|
Wysłany: Pią 21:52, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Ja tam lubię się wyróżniać, a może raczej być w centrum zainteresowania. Może moja czerwień mnie w jakiś sposób wyróżnia. Na pewno wyróżniam się często swoim raczej głośnym zachowaniem. Znowu nie dążę do tego żeby być inną po prostu jestem sobą i nie wsytdzę sie niczego. Jestem na pewno inna niż większość dziewczyn chociażby z mojej klasy, ale mam wrażenie, że ludzie raczej to akceptują. Nie rozumiem jak można krytykowac kogoś tylko dltego że jest inny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nerwena Tenrunya
Elfia Dyplomatka
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Du Wendelvarden
|
Wysłany: Śro 21:53, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Cóż ja też ubieram się tak jak lubię. Ciuchy kupuję wszędzie- w firmowych lub nie, czasem zdarza mi się też zaglądnąć do lumpeksu.
I tak się już czymś wyróżniam (niezbyt pozytywnie), więc wszystko mi jedno czy się ze mnie śmieją z tego powodu czy z innego. Jeśli ktoś jest wartościowy to nie patrzy na takie rzeczy. O.
Chociaż szczerze powiem, że gdybym miała wyjść w jakieś sukni na ulicę w biały dzień to nie bardzo bym chciała.
Najlepiej było ostatnio gdy szłam w spódnicy, eleganckiej bluzce, z łukiem, mieczem, strzałami i do tego z dziwnym pakunkiem u boku na urodziny Win
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
elfka Ireth
Elfia Włóczykijka
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ze starej fotografii
|
Wysłany: Śro 23:30, 30 Sie 2006 Temat postu: Re: wyróżnianie się z tłumu |
|
|
principessa. napisał: | tak jak w tytule: czy lubicie się wyróżniać swymi poglądami lub też stylem, ubiorem, sposobem bycia? |
Nie wiem czy w tym jest coś do lubienia czy nie lubienia. Ubieram się przeróżnie, zazwyczaj to są podarte spodnie, flanelowe koszule, i czarne koszulki. Nic specjalnego - ot, po prostu ciuchy nie bardzo mnie obchodzą. Ale - nie powiem - lubię patrzeć na te pogardliwe spojrzenia słodkich idiotek - swoich kserokopii. Ludzie mnie śmieszą... Kiedyś wybrałam się na spacer z gulaszem angielskim na smyczy. Opowiadałam w około, że to mój przyjaciel - Porki - i ciągnęłam go za sobą po całym mieście. Reakcje były po prostu komiczne.
Dresy: Ja pierdoleee...
Sympatyczny pan: Jak się wabi?
Żulek spod sklepu: Dasz pogłaskać? A jaka ładna właścicielka...
Słodkie Idiotki: (te ich pogardliwe spojrzenia, i wszyscy wiedza o co chodzi).
I wszystko jest ok . Lubię swoimi ubraniami wyrażać swoje poglądy - różnego rodzaju pacyfki, czy hasła o rasiźmie. Nie chodzę do firmowych sklepów, żadne tam Trolle itd, bo po pierwsze, wiem, że to nie na moją kieszeń, a po drugie, wiem, że niczego tam dla siebie nie znajdę. Ale ludzie... nie popadajmy w paranoję. To, że ktoś ma plecak firmy Nike, czy koszulkę Adidasa nie oznacza, że jest komercyjny! Właściwie co wiemy o takim człowieku, kiedy nas mija? Tylko tyle, że nosi taki, a nie inny ciuch - nie oceniajmy ludzi na starcie i po ubiorze, mimo iż wiele może powiedzieć...
I znowu nie wiem do czego doszłam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|