Wyjście inauguracyjne.

Rathes Shilene · Wysłany: Pią 15:32, 30 Mar 2007 Temat postu: Wyjście inauguracyjne.

Proponuję wyjście na rozpoczęcie nowego etapu. Z zachowaniem założeń dawnych i dawnych zwyczajów. Celem, a raczej jego brakiem, polami, lasem i szczyptą magii. Czymś, co zgubiło się po drodze.
Spotkajmy się na przystanku i zgarnijmy wszystkich wokoło. Spójrzmy w niebo. Połóżmy się na trawie, i nie gadajmy o szkole, innych organizacjach, czy czymś, co jest bzdetne do kwadratu.
Zróbmy coś razem, by sobie przypomnieć.

Zainteresowani, termin, godzina. Proponowałabym sobotę/niedzielę.

Romenna Natiale · Wysłany: Pią 17:46, 30 Mar 2007 Temat postu:

Zgadzam się.

Ale w sobotę to raczej popołudniu. Wink

Tim Hieyrajichie · Wysłany: Pią 23:12, 30 Mar 2007 Temat postu:

Jak najbardziej za. Najbardziej pasowałaby mi niedziela ew. sobota wieczór. A tak dokładnie to gdzie idziemy?(czy to jest jeszcze do ustalenia)

Hagrida Złotobrewa · Wysłany: Sob 11:01, 31 Mar 2007 Temat postu:

Ja też jestem za, czasu mam w cholerę.

Lunarie Srebrzystooka · Wysłany: Sob 11:22, 31 Mar 2007 Temat postu:

Podajcie dokładny czas i miejsce, a ja je rozpatrzę.

Romenna Natiale · Wysłany: Sob 11:36, 31 Mar 2007 Temat postu:

Dzisiaj to odpadam. Mam od wczoraj alergię, wyglądam jak Kulfon i wszelkie wycieczki w pola pełne pyłków są niewskazane, a nawet zabronione. Ale mam nadzieję, że do jutra bym się wykurowała... Jutro to ja proponuje tak koło 14.00 coby wszystkie głodomory obiad zjeść zdążyły. Wink

Rathes Shilene · Wysłany: Sob 11:48, 31 Mar 2007 Temat postu:

To myśl dobra jest, Romenno. Jutro, 14:30, przystanek. Jak największa ilość osób mile widziana.

Lunarie Srebrzystooka · Wysłany: Sob 11:53, 31 Mar 2007 Temat postu:

A dokąd się wybieramy?

Rathes Shilene · Wysłany: Sob 11:58, 31 Mar 2007 Temat postu:

Przed siebie. W las i pola. Jak kiedyś.

A reszta wyjdzie w trakcie.

Hagrida Złotobrewa · Wysłany: Sob 12:02, 31 Mar 2007 Temat postu:

To się okaże. Pójdziem gdzieś daleko, z dala od codzienności i cywilizacji. Bez celu.

Rathes Shilene

Tak myślę, że należałoby zapodać coś. Coś... na przykład sprawozdanie. Z mojego punktu widzenia.

1. Wyruszyłam z rodzicielką mą i ojcem w drogę. Drogę jakże trudną i ciężką. Daleką, odległą, i tak dalej i tak dalej. Po całych 4 minutach byłam już na Robotniczej. Tatuś odmówił wysadzenia mnie koło przystanku. Z perfidnym uśmieszkiem stwierdził, że dowiezie mnie na miejsce. Wiedziałam, że to się skończyć dobrze nie może.
2. Zostałam wysadzona na środku drogi. Daleko za dróżką prowadzącą do Celu Wyprawy. Jak przystało na mnie- niezrażona tym faktem zakasałam kiecę i powędrowałam w górę. Traw było dużo. Nieba również.
3. Gdy stopy me utęsknione stanęły na ścieżce, z niemałą ulgą usłyszałam radosny wrzask. Brzmiało to jak "Rath!" i mogło być wytworem mej wyobraźni. Względnie podszeptami złych duchów. Nie wyjaśniłam tego do tej pory. Oglądając się za siebie - ojciec wciąż mnie obserwował - pięłam się w górę.
4. Po dotarciu w okolicę uroczą, wyściskaniu, wywaleniu się z Hagusiem na trawę i innych takich poszłam za zapachem domu. Rzeczywiście, dobrze trafiłam. COŚ nie przeżyło kontaktu ze mną. Oj, wielka szkoda.
5. Okazało się nagle, że komórka Luny zaginęła. Rozpoczęła sie akcja ratunkowa. W końcu Luń i Kromka ruszyły na poszukiwania, a ja wraz z Hag i mym pilniczkiem, piłującym me szpony, wprawiany w ruch przez Wesz Łonową [musiałam xP], oraz Siostrą, Lavendą zwaną zostałam.
6. Wróciły. Komórek leżał na ścieżce. Ktoś ma chyba dziurawe... kieszenie..? Ręce? Nie wnikajmy.
7. Po wstępnej demolce i morderstwie Biednego Królika, sztuk trzech, rozpoczęła się próba... Próba nagrania piosenki. Wyniki zapodam, jak się załadują.
8. Pomijając radość, jaką miałyśmy z nagrywania, rozmowy, i spacerujących panów, po czasie znacznie zbyt krótkim nadszedł czas rozstania.
9. Wprosiłam się do Siostry. Wysprzątałam jej w kuchni, umyłam stertę naczyń zajmującą zlew, upiekłam jabłka z nadzieniem, pouczyłam się biologii i pomęczyłam gitara. Później wyszłam, bardzo inteligentnie zostawiając kapelusz i komórkę, którą to odebrałam... ale to już inna historia.

Rathes Shilene

http://www.youtube.com/watch?v=UoR9mjHf-XA - I

http://www.youtube.com/watch?v=cII64Yd3grM - II

http://www.youtube.com/watch?v=LaT3Rebho_0 - III

http://www.youtube.com/watch?v=JyS-7NlNNd4 - IV

http://www.youtube.com/watch?v=ZJ2vKlbpPio - V

Miłej zabawy. Ostrzegam - oglądanie tych filmików grozi spaczeniem psychiki.