Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nerwena Tenrunya
Elfia Dyplomatka
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Du Wendelvarden
|
Wysłany: Pon 14:59, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Zależy. Jeżeli wiem, ze mam jakieś szanse to działam. Choć czasem nie próbuje...
Bardzo mi się podoba ten wiersz. Wszystko jest ważne...każdy jest ważny. Ciekawe...*mrugnęła do Luny* ty chyba tak nie myślisz, co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Laurelindorenan
|
Wysłany: Pon 15:14, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ja nie myślę? Myślę, myślę O tym, że ten wiersz jest prawdą. Mimo mojego częstego pesymizmu mam w sobie trochę z entuzjastyczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Laurelindorenan
|
Wysłany: Pon 17:05, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
O, i dyskusja się ucięła ...
Naprawdę, nikt nie ma ochoty porozmawiać o taki rzeczach?
btw, skończyłam "Przebudzenie". To zdecydowanie jedna z tych książek, które w jakiś sposób zmieniają nasze życie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Romenna Natiale
Pani Zagrody
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Trochę tu, trochę tam...
|
Wysłany: Pon 20:08, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam "Magbeta" z konieczności, teraz czytam "Zwodniczy punkt" D. Browna. Ma ktoś w domu fajną książkę do pożyczenia (przy okazji taką co ja jeszcze nie czytałam )?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
elfka Ireth
Elfia Włóczykijka
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ze starej fotografii
|
Wysłany: Nie 1:43, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Każdy ma swoją hierarchię wartości. Dla jednego na pierwszym miejscu stoi honor, dla innego kłamstewka. Ale honor... Są jeszcze ludzie honorowi, których szczerze podziwiam, bo mi się chyba nie udaje... I w tym zamęcie (jak piszesz Kasiu) da się postępować uczciwie, tylko na ogół jest to na tyle trudne, że (powiedzmy sobie szczerze) nikomu się po prostu nie chce!
Tak... z roku na rok jest gorzej. To się czuje. Homofobie, nietolerancja, antysemityzm, rasizm... Ale to jest chore! Dlaczego człowiek ma być nierówny człowiekowi?! Chyba nigdy tego nie zrozumiem.
Duma. Duma to zupełnie inna sprawa. Dumę wiążę z godnością, a więc trzeba ją posiadać, ale bez przesady. Dystans jest najwazniejszy. Jak pisze Lady in Red czasem trudno jest z tą przesadną dumą.
A czym się w życiu kierować? Sercem - naiwne? Być może, ale tylko tyle wiem na pewno.
Co do Lunarie... STARAM się kierować w życiu czymś podobnym. Powtażam sobie, że tylko my mamy wpływ na to, co się dzieje i tylko my możemy coś zmienić. Jednak czasami (jak każdy) miewam chwilę załamania. A wtedy... myślę sobie, że nic nie wskóram, że jednostka niczego nie zmieni...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nerwena Tenrunya
Elfia Dyplomatka
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Du Wendelvarden
|
Wysłany: Nie 22:19, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Tak, dobrze jest myśleć "Zawsze mogę coś zdziałać. Coś zrobić. Potrafię i mogę." Byle nie czuć tej bezradności...beznadziejnej bezradności, że cokolwiek byś nie zrobiła jesteś stracona.
Taka myśl zabija. Ale w pewnym sensie się do niej...hmm przyzwyczaiłam? Czy do wszystkiego można się przyzwyczaić? Zobojętnieć? Chyba tak.
Ciekawe...ja ostatnio się dowiedziałam, że my, ludzie jesteśmy nikim. Nikim. Nie potrafimy nic, a wszystko co możemy zrobić to tylko i wyłącznie z pomocą Boga.
Pewnie niektórzy sie, domyślą od kogo to usłyszałam. Ale to i tak nieważne.
Nie podoba mi się to. Nie zgadzam się z tym. Bo nie chcę się zgadzać? Zaakceptować? To byłoby bezsensem.
Ech. Coś mi się wszystko miesza...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|