Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/777 Skąd: Lasy Bieszczad
|
Wysłany: Nie 20:56, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
*właśnie otrzepywał czarny płaszcz z wody i już miał udusić Rath poduszką gdy nagle ryknał smiechem i spadł z poduszek widząc wchodzącą wyjątkowo zmęczoną i bladą Lune* oooj rumu to ty za szybko do ust nie wieźmiesz. głuuupia - tak sie zaprawić*zaczął sie dusić śmiechem aż w końcu znowu ryknał na całe gardło ale nagle zamilkł widzac mine Luny, która przybierała coraz bardziej czerwony kolor*eej spoko bo eksplodujesz* powiedział po czym znienacka skoczył na stojącą obok Rath rozciągając ją na ziemi* Haguś kochanie możesz przynieść wody *powiedział beznamiętnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Laurelindorenan
|
Wysłany: Nie 21:23, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ja ci zaraz... zaraz... *zbladła ponownie* a, nieważne. *machnęła ręką i zaczęła grzebać w zdemolowanych szafkach* Mściwek, nie śmiej się tak, bo jeszcze niepotrzebnie sobie zrobisz krzywdę *mruknęła raczej obojętnie, poświęcając uwagę czemuś innemu- małemu kociołkowi, który wygrzebała z gruzów i takowej chochelce. Wyjęła z kieszeni mały nożyk oraz parę dziwnych przedmiotów, roślin, warzyw i proszków. Za pomocą magii oczyściła, po czym napełniła naczynie wodą, rozpaliła ogień i zawiesiła kociołek nad paleniskiem, szybko i z wprawą przyrządzając wywar. Gdy szatkowała na ćwiartki coś w rodzaju wielkiego pęku pokrzyw, jej wzrok zahaczył o obgryzione, zwierzęce kości walające się po podłodze. Mimowolnie zmarszczyła nos, po czym wrzuciła ostatnie składniki do kotła i energicznie zamieszała w nim chochlą* Przydał by mi się jeszcze... *zmarszczyła brwi* Nie, nie mam tego składnika. Zbyt trudno go zdobyć *westchnęła lekko i chochelką nabrała nieco wywaru, nalewając go do małego kubeczka, który wyjęła z torby. Zasiadła przy na-wpół-zniszczonym stole, wyłożyła ubłocone buty na blat, lekko kiwając się na krześle i wyciągnęła jakiś gruby tom, który zaczęła studiować, jakby w poszukiwaniu nagle potrzebnej informacji. Kubeczek ujęła lekko w dwa palce i popijała z niego co chwilę. Napój najwyraźniej sprawiał, że czuła się lepiej*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 32/777 Skąd: z lasu.
|
Wysłany: Pon 20:09, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
*wykręciła włosy, pozostawiając na ziemi jeszcze większą kałużę wody* Haguś to, Haguś tamto... *mruknęła i pokazała mu język. Poczłapała gdzieś, chlupocząc i chlapiąc wokół, a po chwili wróciła z pokaźnym kubłem lodowatej wody* Polewać? *wyszczerzyła się wrednie. Wojownik skinął głową, przygważdżając do ziemi szamoczącą się jak muchę () elfkę* Zdrówko *zachichotała, patrząc na biedne, mokre, czarne coś, które chwilowo przestało się ruszać*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Laurelindorenan
|
Wysłany: Wto 17:33, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
*Po jakimś czasie chyba znalazła to, czego szukała w księdze, bo szybkim ruchem wydarła jedną ze stron i schowała do kieszeni. Wstała, pozostawiając na stole pusty kubek. Opasły tom schowała do torby, równocześnie wyciągając z niej coś w rodzaju manierki i wlała tam połowę wywaru, nadal znajdującego się w kociołku.
Opuściła kuchnię, a ponieważ wciąż drżała z zimna, zwinęła z pobliskiej kanapy piękną, haftowaną chustę (która zapewne należała do Rath, zanim elfka została przygwożdżona do ziemi) i otuliła nią ramiona.
Przystanęła jeszcze na progu karczmy, dostrzegłszy czarnego kruka, który przysiadł na pobliskiej gałęzi. Ptak przekrzywił głowę, spojrzał na czarownicę i zakrakał, po czym zamachał skrzydłami i wzniósł się do góry. Dziewczyna uśmiechnęła się przelotnie* Niebawem wrócę *powiedziała, choć towarzysze i tak nie mogli jej słyszeć, biorąc udział w "wodnej" zabawie. Po chwili jej postać zniknęła w gąszczu lasu*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rathes Shilene
Pani Cienia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ...z dawnego uśmiechu
|
Wysłany: Czw 15:46, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
*wrzasnęła, jak na maltretowaną wiedźmę przystało, zaczęła drapać, nie za bardzo widząc, kogo i gdzie* Ja sobie nie życzę takiego traktowania! Jestem DELIKATNA! *wydarła się, próbując jakoś wydostać - choć z jej siłą było to raczej mało prawdopodobne. Po chwili jednak coś przyszło jej do głowy... Mimo lejącej się jej na głowę wody spróbowała się skupić, szepnęła coś cicho. Po kilku - jakże długich i mokrych - sekundach rozległo się tuż obok rechotanie. Dość intensywne rechotanie* Ha!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/777 Skąd: Lasy Bieszczad
|
Wysłany: Pią 18:47, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
czemu woda przestała sie lać?*popatrzył na Hagride ale obok niego nie było już Hagridy tylko kupa mokrych ubrań na których siedziała mała żabka. Morgoth wybałuszył oczy* ty zawsze zrobusz coś głupiego Rath*wrzasnał wojownik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 32/777 Skąd: z lasu.
|
Wysłany: Pią 18:50, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
*zarechotała żałośnie i wlepiła wielkie oczy w Rath, posyłając elfce wściekłe spojrzenie*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/777 Skąd: Lasy Bieszczad
|
Wysłany: Pią 18:57, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
*patrzył tępo na kałuże w której leżała sterta ubrań, siedziała mokra czarownica i wściekle rechoczaca żaba*eeee emmm to... to ja już sobie może pójde. zauważcie jedną zależność... jak coś sie stanie i potrzeba Luny to jej nie ma*po chwili zastanowienia* a nie... raz była jak mnie ten koleś dziabnął dawno temu... mniejsza.*podnosząc żabke na ręce* emmm no... to mamy problem chyba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 32/777 Skąd: z lasu.
|
Wysłany: Pią 19:00, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
*w tym momencie żaba... Ekhem...wojowniczka... W każdym bądź razie pożałowała, że nie ma pojęcia o telepatii i innych takich tam pierdołach. Pozostało jej tylko zakumkać xP*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rathes Shilene
Pani Cienia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ...z dawnego uśmiechu
|
Wysłany: Pią 19:19, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Eee? *zerknęła na Hag na rękach Morgotha, która nagle wróciła do własnej postaci* Przepraszam bardzo, nie o to mi chodziło... *wyszczerzyła się, i w tym samym momencie do pomieszczenia wskoczyło stado paskudnych, olbrzymich ropuch. Wstała z ziemi, potrząsnęła mokrymi wlosami, strzepnęła wodę ze spódnicy*
[nie pisać za mnie działania jabłek proszę :] ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/777 Skąd: Lasy Bieszczad
|
Wysłany: Pią 20:01, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
*z ironiczną miną odwrócił wzrok i postawił dziewczyne na ziemi*emmm Hag wiesz... możesz sie ubrać? bo wiesz ten tego...*kopnął żabe i wyszedł na zewnątrz*
[to jak nie chcesz żeby ci pisać działania twoich czarów to sama je pisz :] ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rathes Shilene
Pani Cienia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ...z dawnego uśmiechu
|
Wysłany: Pią 20:46, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[wszystko w swoim czasie. Żabek ani ropuszek widać jeszcze nie było, tom i nie napisała :] ]
*... a w ślad za nim ruszyło stado bestii krwiożerczych* Te! Mściwy! One łatwo nie odpuszczą! *krzyknęła elfka w ślad za nim, obserwując ze średnim zainteresowaniem rozrechotaną pogoń*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Romenna Natiale
Pani Zagrody
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Trochę tu, trochę tam...
|
Wysłany: Pią 21:15, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Hmmm... Nigdy nie lubiłam płazów. Ale Hag jako żabka była urocza. Szkoda, że ja tak nie umiem. Może byś mnie coś nauczyła, coooo? *zrobiła maślane oczęta i zatrzepotała rzęskami uroczo* A tak swoją drogą Hag... Wiesz... *mówiła powstrzymując śmiech; w tym czasie Hag znikła za drzawi, a Romenka wybuchła śmiechem* Ta ostatnia część jednak już nie była miłe, Rath. Aż Mściwek uciekł. *i roześmiała się na całego* Lune dużo ominęło... A właśnie. Gdzie ona?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 32/777 Skąd: z lasu.
|
Wysłany: Sob 14:54, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
*spokojnie podniosła ubrania z ziemi i niespiesznie się ubrała* Ech, Rath, Rath... *stanęła przed elfką z założonymi rękami i nagle popchnęła ją na półkę z książkami, śmiejąc się z szaleńczą radością* Na na naaa... *zanuciła niewinnie kątem oka spoglądając na lawinę książek i wyszła z karczmy. Próg był idealnym miejscem do obserwowania rozgrywających się na podwórzu scen. Wojowniczka oparła się ramieniem o framugę* Te, Mściwek, to jest coś w rodzaju krwiożerczego królika... *zachichotała*
[Kromka, nie lubię, jak ktoś pisze za mnie rzeczy, których na pewno bym nie zrobiła ;] ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rathes Shilene
Pani Cienia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ...z dawnego uśmiechu
|
Wysłany: Wto 14:06, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
*zaklęła, odwróciła się na pięcie i - nagle, nie wiedzieć czemu: zirytowana - zniknęła w sąsiednim pokoju. Rozległy się stamtąd odgłosy, świadczące o fakcie, że elfka z łoskotem zrzuciła coś z półki. Wrzasnęła, ale nie za głośno - po czym wszystko ucichło*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|