Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 32/777 Skąd: z lasu.
|
Wysłany: Pią 14:46, 09 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ktoś tu jest? *wychynęła spod stołu z widelcem w dłoni i rozejrzała się. Pusto. Westchnęła cicho i spojrzała na talerz* Dość, dość, Haguś *szepnęła do siebie samej, oparła o krawędź stołu i uniosła na wysokość twarzy piękny kryształowy kielich* Opakowanie lepsze od zawartości *skrzywiła się, mrużąc oczy i upiła kilka łyków* Tja *odstawiła pięknie odbijające światło cacko i opuściła kuchnię. Narzuciwszy na siebie płaszcz i ciężkie buty, wybiegła z karczmy. Ostre powietrze przeszywało na wskroś, ale jej to nie przeszkadzało. Rozłożyła szeroko ręce, zakręciła i roześmiała. Płatki śniegu spadały na jej włosy, ramiona, znikały na białej sukience, a ona tańczyła i śpiewała ciesząc się pięknem, jakby nic na całym tym perfidnym świecie jej nie obchodziło*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
elfka Tasartir
Karczmiarka
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: stąd i zowąd. Bo kto to wie...
|
Wysłany: Pon 23:00, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
*Coś cicho trzasnęło. Jakby z nikąd pojawiła się młoda elfka i upadła na śnieg. Wyglądała jak gdyby spadła z nieba. Rozglądnęła się w koło i zaczęła podnosić* Udało się...* szepnęła do siebie* Udało się! *prawie krzyknęła. W tym momencie nad nią pojawiła się dosć spora torba i spadła jej prosto na głowę* Ough... A no tak torba. Żyjesz? *zapytała patrząc na małego kociaka gramolącego się z torby. Jego wygląd był dość specyficzny - był cały czarny z jednym białym uchem i rudą końcówka ogona. Do tego odkąd pamiętała to zawsze był taki malutki, a miała go od dość dawna. Było to dość dziwne stworzenie. Elfka podniosła się z ziemi trzymając kociaka na rękach i zaczęła podskakiwać i kręcić się w kółko. * Udało się! Udało, udało! Nareszcie... * Dopiero po chwili zorientowała się, że jest dość zimno, a ona ma na sobie tylko cienką białą bluzkę i długą białą spódnicę. Wydobyła z torby fioletową pelerynę i narzuciła na siebie. * Tylko co dalej? * zapytała samą siebie. Dookoła jawiły się jej tylko ośnieżone drzewa. Płatki śniegu spadały powoli na jej długie, rude włosy gdy zastanawiała się co ze sobą począć. Wtem, nie tak daleko zauważyła jakąś postać. Była to młoda dziewczyna o jasnych włosach... * A co mi szkodzi... * Powiedziała do siebie zarzucając na ramie torbę i ruszając w jej kierunku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Laurelindorenan
|
Wysłany: Czw 13:50, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
*Czarownica otworzyła oczy i nieprzytomnie rozejrzała się dookoła. Otaczała ją ciemność. Czuła zapach ziemi oraz przejmujące zimno, była też cała odrętwiała.
Luna lekko podniosła głowę. Wszystko wskazywało na to, że znajduje się w jaskini lub jamie ziemnej. Obok siebie usłyszała ciche, groźne powarkiwania, jednak aby spojrzeć w tamtą stronę, musiała by podnieść się jeszcze bardziej, co mogło by zdradzić fakt, iż odzyskała przytomność. Nagle tuż obok niej rozległ się cichy szelest łap posuwających się po ziemi i korzeniach*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rathes Shilene
Pani Cienia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ...z dawnego uśmiechu
|
Wysłany: Czw 14:16, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
*Siedziała tam, gdzie poprzednio. Składzik na drewno, miejsce - doprawdy! - idealne do życia. Pod nosem mamrotała przekleństwa, wpatrywała się w pajęczyny i inne urocze dodatki. Było zimno. Ale mało ją to obchodziło.
Wciąż nie była zdecydowana. Dystans. Czasami, gdy zajdzie się za daleko, nie można już wrócić.. tak łatwo. Bo w jakimś stopniu da się zawsze, tylko czy... czy to było właśnie to, czego chciała?
Zaklęła raz jeszcze. "Stara kretynka" - przeszło jej przez myśl. Bo i tak właśnie się czuła.
Jakaś mysz zaskrobała w rogu, a kawałek drewna uroczo stoczył się na ziemię*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 32/777 Skąd: z lasu.
|
Wysłany: Czw 19:28, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
*radosne okrzyki i odgłos kroków sprawiły, że przerwała dzikie harce. Zaraz potem ujrzała rudą kobietę, pewnie elfkę brodzącą w śniegu w oddali. Wyglądała, jakby ktoś wytarzał ją w ogromnej zaspie; wyraźnie zmierzała w jej stronę* Biedne to-to, mokre i bezbronne... *mruknęła. 'Przynajmniej tak wygląda' - przyszło jej natychmiast do głowy...a jednak coś mówiło jej, że dziewczę jest niegroźne. Oparła ręce na biodrach spoglądając ciekawie na nowo przybyłą. Rudowłosa zbliżyła się na tyle, by wojowniczka mogła przyjrzeć się jej twarzy* Elfka, jak nic *skomentowała cicho i uśmiechnęła się*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Laurelindorenan
|
Wysłany: Czw 21:54, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
*przez chwilę trwała w bezruchu, wsłuchując się w ciszę. Wkrótce zdała sobie sprawę ze swej sytuacji i bezszelestnie, choć dość szybko podniosła się z ziemi, co przez swą gwałtowność było nieco bolesne.
Dookoła leżały uśpione wilki, oddychając miarowo i co jakiś czas poruszając łapami lub lekko powarkując przez sen.
Czarownica powoli, omijając zwierzęta, przeszła na koniec jamy, gdzie dojrzała światło. Przez niewielką szczelinę wydostała się na zewnątrz i co i rusz obracając się przezornie, powoli ruszyła przez las... na niebie lśniły gwiazdy, tajemniczo migocząc zza gałęzi.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Laurelindorenan
|
Wysłany: Nie 13:08, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
*w tym samym czasie coś zamajaczyło przed karczmą. Wysoka, chuda postać, odziana w czerń, zbliżyła się do drzwi rudery. Bez słowa uniosła dłoń, przypominającą szpon. Rozbłysło szkarłatne światło i huknęło. Tam, gdzie przed chwilą znajdowało się wejście, teraz majaczyła dymiąca dziura. *
Sssssssszykujcccie się na sssssszzagładę *zasyczał obcy i powoli wszedł do karczmy, rozświetlając mrok pomieszczenia krawym blaskiem*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rathes Shilene
Pani Cienia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ...z dawnego uśmiechu
|
Wysłany: Wto 8:56, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
*słysząc huk zerwała się i wybiegła przed składzik. Spojrzała na drzwi, a raczej to, co po nich zostało, zaklęła i zakasawszy spódnicę puściła się biegiem poprzez pole, w stronę, gdzie zniknął ktoś... lub coś... kto to spowodował. Przy ścianie karczmy zatrzymała się, odetchnęła głębiej. A po chwili wahania szybko skierowała się ku tylnemu wejściu. Trzeba ich było ostrzec. Ostrzec, ostrzec, ostrzec...*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 32/777 Skąd: z lasu.
|
Wysłany: Wto 17:37, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
*huk zagłuszył słowa rudej elfki. Dziewczę rozejrzało się wokół siebie spłoszone, a Hag bez zbędnych wyjaśnień pognała w stronę karczmy na tyle szybko, na ile było to możliwe w głębokim śniegu. Po drodze przeklinała siarczyście, licząc na to, że nie będzie zdana jedynie na nędzny sztylet, który miała przy sobie*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rathes Shilene
Pani Cienia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ...z dawnego uśmiechu
|
Wysłany: Wto 18:17, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Hag! Tutaj! *syknęła, widząc pędzącą dziewczynę. Sama zatrzymała się w pół kroku, z dłonią na klamce* Bez magii nic nie zdziałasz! I na pewno nie bez pomysłu. Szybko!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 32/777 Skąd: z lasu.
|
Wysłany: Wto 19:33, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
*dopadła do niej* Nie mam broni *szarpnęła się wściekle, gdy rękaw zaczepił o coś w ścianie* Konkretnej broni znaczy. Miecz został gdzieś tam *machnęła ręką w bliżej niezidentyfikowanym kierunku* I zostaje jeszcze ta mała elfka... *zmrużyła oczęta* Jakiś plan...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elfka Tasartir
Karczmiarka
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: stąd i zowąd. Bo kto to wie...
|
Wysłany: Sob 15:50, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
*Huk, błysk. Zdezorientowana rozejrzała się dookoła. Zawahała się przez chwilę i pobiegła za jasnowłosą. Zatrzymałą się obok niej i czarnowłosej elfki, przez moment przebiegło jej przez myśl, że miło spotkać kogoś "swojego", jednak to nie było w tym momencie istotne. * Pomóc wam? Może się na coś przydam..?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rathes Shilene
Pani Cienia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ...z dawnego uśmiechu
|
Wysłany: Nie 12:00, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Plan..? Ja zawsze mam plan. Ty *wskazała na elfkę* zostajesz tutaj. Znasz się na uzdrawianiu? Coś mi mówi, że to będzie potrzebne *uśmiechnęła się krzywo* Hag... Idziemy do środka. Zabieramy stamtąd Romennę... Jest ktoś jeszcze? Nie było mnie tu .. dawno. Bierzesz broń . Jakiś miecz się znajdzie. Zamkniemy to-to w środku, znam chyba kilka właściwych zaklęć.. a później... później zobaczymy. Zgadzacie się?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 32/777 Skąd: z lasu.
|
Wysłany: Pon 16:02, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ta *mruknęła i natychmiast wpakowała się do środka. Panowała niczym nie, niepokojąca zmącona cisza, gęsta jak... ot, jak budyń chociażby. Hag z trudem powstrzymała się przed palnięciem w czoło. Bezszelestnie biegała po pomieszczeniach i szukała swej broni, bynajmniej nie próbując się ukrywać. "Kuchnia" - przyszło jej nagle do głowy; pomknęła tam, nie zważając na wściekłe posykiwania dreptającej za nią Rath* Jak to cholerstwo będzie chciało, to i tak nas znajdzie *rzuciła po paru chwilach, wychodząc. Twarz elfki była pełna dezaprobaty. Wojowniczka nie zwróciła na to większej uwagi i spokojnie poprawiła pas* No *jak zawsze odrzuciła czuprynę z twarzy* Będzie zabaaaawa... *spojrzała wyczekująco na towarzyszkę i wyszczerzyła złowrogo*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rathes Shilene
Pani Cienia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ...z dawnego uśmiechu
|
Wysłany: Wto 12:42, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ten jeden jedyny raz przyznam Ci rację... *rozejrzała się wokoło. Po chwili znów wpakowała się do pokoiku, przez który wchodziło się do domu* Mało miejsca... Zwabmy go tu... Ty się rzucasz z meczem, ja odcinam drogę ucieczki... reszta wyjdzie w praniu. Widziałaś Romennę? *zapytała jeszcze... wolała nie ryzykować, by dziewczyna weszła do pokoju w środku.. wymiany uprzejmości*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|