Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 32/777 Skąd: z lasu.
|
Wysłany: Czw 21:25, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Zrobiłbyś mi wielką przysługę, gdybyś przestał ględzić, wiesz? *ryknęła obracając się do wlekącego się za nimi Morgotha, nadal popychając naprzód lekko oszołomioną Natiale* Poza tym ja i Rath Ci pomożemy! A Romenna... A ona to sobie postoi, prawda? *nagle złapała dziewczynę mocno za ręce i zatrzymała* O, lód się kończy *stwierdziła z lekko ironicznym uśmieszkiem* Chyba pójdzie łatwiej, niż myślałam... *ruszyły biegiem dalej*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Romenna Natiale
Pani Zagrody
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Trochę tu, trochę tam...
|
Wysłany: Czw 21:32, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Eee... Dobrze, dobrze... Idę, idę... *lekko się otrząsnęła* Ale jak to się stało? A nie... Powiecie mi później. Teraz ratujmy Lunę! Nie zostawimy jej. Morgoth rusz się wreszcie i nie narzekaj! *wreszcie stopiła końcówkę lodu* No i co teraz? Ja nie umiem walczyć *stanęła prosto w "oczy" z ogonem dziwnego stworzenia* O Matko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/777 Skąd: Lasy Bieszczad
|
Wysłany: Czw 21:38, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
*przepchnął wszystkich i skoczył na zdezoriętowaną Nat... w prawie tym samym momencie Żmij uderzył ogonem w miejsce w którym jeszcze sekunde temu stała.Morgoth zobaczył jak jego zniszczony płaszcz rozrywa sie na strzępy na ogonie stwora*TEGO JUŻ NIE DARUJE*ryknął i z podniesionym mieczem rzucił sie do ataku*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Laurelindorenan
|
Wysłany: Czw 21:54, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
*reszta natomiast zaczęła rozglądać się dookoła. Podłogę zaścielały góry goblinich trupów i wielkie, odłamane bloki lodu, ale Luny nigdzie nie było..
Żmij natomiast chyba stracił zainteresowanie Morgothem, bo ziewnąszy potężnie odwrócił się do nich tyłem i paradnym krokiem wmaszerował prosto w pobliską ścianę, swoim ogromnym cielskiem wybijając przejście*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/777 Skąd: Lasy Bieszczad
|
Wysłany: Czw 22:00, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
wracaj dziadu!!! oddawaj kase za płaszcz*stał bezradnie wymachując mieczem,z trudem wdychał lodowate powietrze. odwrócił sie i podbiegł do Rommeny. widząc ze nic jej nie jest i sama wstaje, zatrzymał sie i schował miecz* no bohaterki... co teraz robimy?*zapytał ze złością*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 32/777 Skąd: z lasu.
|
Wysłany: Pią 13:01, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Szukamy, a co niby? *odwarknęła. Pobiegła na środek komnaty, zaczęła się rozglądać wkoło i okrążać ją, co chwilę przeskakujęc porozrywane ciała* Nie stójcie tak! Macie lepszy pomysł?... To znaczy... Rath, a może jakieś zaklęcie wykrywające? Nigdy się do nich hm... nie przykładałam... *powiedziała uśmiechając się lekko*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rathes Shilene
Pani Cienia
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: ...z dawnego uśmiechu
|
Wysłany: Sob 4:53, 27 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Hag, kochana, ja ogólnie jestem bardzo utalentowana i... A, co mi szkodzi spróbować! *przymknęła powieki i zaczęła coś mamrotać. Po chwili otworzyła oczy i z uśmiechem wskazała na południe* Przypuszczalnie gdzieś w tamtych rejonach znajdziemy Lunę... Ale, zaznaczam PRZYPUSZCZALNIE
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Laurelindorenan
|
Wysłany: Sob 15:19, 27 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
*rozległ się gwałtowny grzmot i dziwne dudnienie. Na początku nikt nie wiedział co wydaje taki odgłos, ale po chwili Hagrida podniosła rękę, wskazując na dziurę, którą wybił sobie Żmij.
Szczyt ściany kruszył się, a na ziemię spadały ogromne bloki lodu rozpryskując się na miliony kawałków.
Nie minęło kilka chwil, gdy towarzysze zreflektowali się- jaskinia zaczęła się walić! Najprawdopodobniej potwór naruszył jakąś część podporową podziemi; możliwe też, że to moc lisza chroniła całe miejsce przez zdruzgotaniem.
Cała czwórka zaczęła pędzić ile sił w nogach do wyjścia. Mieli zaledwie kilka, może kilkanaście minut, zanim zostaną pogrzebani pod gruzami.. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 32/777 Skąd: z lasu.
|
Wysłany: Sob 16:25, 27 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Szybko! Mamy dwie albo siedem minut na ucieczke! *jej przenikliwy krzyk odbijał się echem od ścian komnaty* To już jej koniec... Chyba. *dodała mniej pewnym głosem* Nie mamy wyboru. Wiejemy *zwróciła się do Natiale, która miała ochotę zostać*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Romenna Natiale
Pani Zagrody
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Trochę tu, trochę tam...
|
Wysłany: Sob 20:09, 27 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Może macie rację... Ona sobie poradzi. Na pewno. A teraz wiejmy... Skoro już mnie uratowaliście to nie mogę tego zmarnować. Uciekajmy *szybko udała się do wyjścia, a reszta podąrzyła przed nią*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/777 Skąd: Lasy Bieszczad
|
Wysłany: Sob 20:18, 27 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
*znudzony*i znowu biegnij... biegnij,walcz ratuj, ciągle tylko chcą... a nigdy nic nie dają*zaczął leniwie wychodzić z jaskini, nagle wielki kawałek lodu spadł tuż przed nim i wojownik zreflektował sie że wszystko sie wali* eee to coś tu jest nie tak... wieje stąd* i zaczął biec do wyjścia, przy okazji łapiąc na ręce Romene, która wracała niechętnie, wiedząc że gdzieś tam jest jej przyjaciółka* chodź... ona da sobie rade
* bohaterowie biegnąc przed siebie byli już coraz bliżej wyjścia... gdy w końcu wyszli na powierzchnie była noc... gwiazdy świeciły, słychać było grające cykady, tuż po tym jak wyszli jaskinia zawaliła sie* miejmy nadzieje że sobie poradziła. Hagrida prowadź nas do domu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Romenna Natiale
Pani Zagrody
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Trochę tu, trochę tam...
|
Wysłany: Sob 20:22, 27 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Zapomniałam już chyba jak wygląda niebo. Jest piękne... Jestem strasznie zmęczona... Wracajmy do karczmy. A tak w ogóle to jak ja się wam odwdzięczę? Wracajmy... Tylko co z Luną? *oddalili się szybko w stonę "domu"*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hagrida Złotobrewa
Błazenka, Maskotka
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 32/777 Skąd: z lasu.
|
Wysłany: Sob 20:31, 27 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
*szła szybko, nie zwracając uwagoi na zrzędzenie niektórych. Co jakiś czas zatrzymywała się i sprawdzała drogę. Po paru godzinach szybkiej wędrówki las zaczął się przerzedzać...* Czyżby to...? KAAARCZMAAAAA! *krzyknęła szaleńczo i pognała na próg. Otworzyła drzwi kopniakiem i wleciała jak burza do środka. Natychmiast rzuciła się na kanapę, w przelocie łapiąc jakieś zabłąkane jabłko. Reszta patrzyła na to lekko zdezorientowana*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth, Mściwojem zwany
Wojownik
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/777 Skąd: Lasy Bieszczad
|
Wysłany: Nie 22:31, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
prosze o zamknięcie temaru z powodu nieaktualności
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunarie Srebrzystooka
Kapłanka i Czarownica
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/777 Skąd: Laurelindorenan
|
Wysłany: Nie 22:50, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Nie. Las zostaje. Nie był on tylko na potrzeby ratowania Natiale! Kiedyś indziej może ktoś też będzie chciał iść do lasu...
chyba że ten zamkniemy, założymy nowy. I zmienię tytuł na "Ratowanie Romenny". Co wy na to?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|